W komiksach Gottfredsona na pewno jest coś, czego nie ma we współczesnych komiksach. Mógłbym powiedzieć, że są ponadczasowe, ale nie powiem, bo właśnie przyciąga mnie do nich to, że są starszej daty. Bo przecież widać i czuć że są jakby z innej epoki komiksów, czuć... no, przeszłość. Takie zwracanie się ku komiksom Disneya z początków ich istnienia może trochę przypomina mi powracanie do komiksów z dzieciństwa; podobny powrót do korzeni, czy przeszłości. Ale może po prostu bredzę. W każdym razie tych kilka dłuższych komiksów Gottfredsona, które czytałem odznacza się ciekawą fabułą, i miło się je czytało.
Jakiś czas temu, na prośbę kaczorexa, przetłumaczyłem komiks "The Case of the Vanishing Coats" do umieszczenia na jego stronie. Strona nie działa jednak do końca poprawnie, więc jeśli ktoś chciałby go przeczytać, a nie zna angielskiego... Linki poniżej.
