przez Pahan » Śr sie 17, 2011 6:00 pm
Mało znana, a ważna postać. Pamiętne "Zawsze śmieszne" praktycznie stało Conellem i Gonzalesem (a przynajmniej w 'moim' okresie, czyli 1997-1999). Niby niepozornie, na końcu numeru KD, ale jednak założę się, że każdy miło je wspomina. Moim zdaniem 'dzisiejszym' jednostronicówkom (głównie z Holandii) do śmieszności daleko.