1.) Carl "King" Barks

2.) Giorgio Cavazzano

(po prawej Keno Don Rosa, po lewej jego żona, a w centrum - Giorgio)
3.) William van Horn

I ich urywki komiksów (w tej samej kolejności):



Humperdink napisał(a):Moim zdaniem Cavazzano niczym się nie wyróżnia, a rysunki W. Van Horna są brzydkie... mam nadzieję że się na mnie nie obrazicie.
Humperdink napisał(a):mam nadzieję że się na mnie nie obrazicie.
Superkwęk napisał(a):A Will van Horn ma bardzo utalentowanego syna Noela, który też nieźle rysuje, ale teraz pracuje dla Marvela.
Arcer napisał(a): Komiksy Barksa moim zdaniem zasługują na uznanie nie przez swoją wartość humorystyczną, ale historyczną.
Arcer napisał(a):Wszyscy umieszczają Barksa w czołówce, bo tak trzeba, bo inni tak robią,
Arcer napisał(a):bo należy mu się hołd, skoro nie żyje od tak dawna*.
Arcer napisał(a):Ale nie powiązał ze soba komiksów w żaden większy sposób, podczas gdy Don Rosa robi to niemal przy każdym komiksie
Arcer napisał(a):(być może Carl, gdy rysował swoje 10-pagery, nie wiedział, że wielu ludzi uzna je za niemal "źródło historyczne".
Arcer napisał(a):P.S. Nie zabijajcie mnie.
esio napisał(a):Według mnie one nie są brzydkie tylko "nietypowe". Ja akurat lubię rysowników rysujących inaczej niż wszyscy jak np. Branca czy właśnie van Horn
Arcer napisał(a):nikt nie rysuje tak okropnie brzydko, jak właśnie Noel Van Horn.
Nie przez wartość humorystyczną?! No to mnie tym stwierdzeniem mocno zaskoczyłeś! Przecież komiksy Barksa zawierają w sobie OGROM znakomitego humoru, zarówno w dialogach/monologach (chociażby wierszyki z "Kaczej Poczty"), jaki i w nieprzebranej ilości humoru sytuacyjnego.
A tak w ogóle to miał być ranking rysowników, a nie twórców, prawda?
Co racja, to racja. Ale nie jestem pewien, czy rysuje gorzej od ojca.
Arcer napisał(a):Moim zdaniem William rysuje fajnie (Carl Barks też tak twierdził ).
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości