Fergus napisał(a):Styl ma taki...dziwny...bo jak widzicie nazwalem to "rysowaniem odstepowym" ichodzi o to ze np.troszke narysuje kreske i odrywa reke.Potem rysuje troche krzywo i wychodi taki jakis "odstepowy" bazgrol. Carl Barks (chyba)nie odrywal ani na chwilke reki jak np. rysowal Sknerusa.A rysunki Roty sa takie przepuszczane.I..niezbyt ladnie rysuje siostrzencow..
Nie jestem pewien, ale Rota chyba poprawia swoje rysunki pędzelkiem (przynajmniej tak to wygląda) i może dlatego ten "odstępowy" styl.
O! Przyznam, że ostatnio nawet się zastanawiałem, jak Rota pokrywa tuszem swoje komiksy, że wychodzi to tak nietypowo w porównaniu do innych twórców, ale takie rozwiązanie nie wpadło mi do głowy

. Faktycznie, to może być pędzelek, wyjaśniało by to tą nierówną kreskę o różnej grubości. Mi taki sposób się nawet podoba, krajobrazy, czy budynki wyglądają wtedy naprawdę świetnie.
A wracając do komiksów tego rysownika, to jak dla mnie są naprawdę wspaniałe, szczególnie te, do których napisze również scenariusz. Mi również niezbyt podoba się sposób w jaki rysuje siostrzeńców (oczy zdecydowanie za małe w porównaniu do reszty głowy, a także dziwne czapki), jednak wszystko pozostałe jest jak najbardziej w porządku. Podobnie jak Rosa, lubi on ukrywać żarciki (spójrzcie na "Egzotyczną nagrodę" z KD 17/97 - wszędzie pojawiają się postacie z Myszogrodu). Humor w jego historyjkach jest po prostu niesamowity - coś takiego nie pojawia się u żadnego innego twórcy.
W piątym tomie kaczogrodu było napisane, że jego styl bardziej przypomina rysowników holenderskich, niż włoskich. Moim zdaniem to nieprawda. Rysunki Roty są absolutnie niepowtarzalne, drugiego takiego rysownika nie ma. U mnie jest on wśród trzech ulubionych, razem z Barksem i Rosą.
