Hey, wersja rosyjska (a właściwie to jeszcze ,,radziecka'') z 1957r. była całkiem w porządku. Pamiętam, że miałem kiedyś VHS-a z tą bajką i w sumie oglądało się całkiem przyjemnie. To nie ten rozmach i klasa co ,,Frozen'' ale przynajmniej bliższa oryginałowi baśniowemu jest

(w końcu brat i siostra a nie dwie siostry).
A co do tej wersji 2012r. o której mówi jupix to czysta komercha ale takich ,,zrzynek'' i ,,podróbek'' jest na rynku całych masa. Nie mówię, że tylko Disney ma monopol na adaptacje i ekranizacje baśni, ale przynajmniej robi to w miarę w porządku i z własną interpretacją/pomysłem oraz z przyzwoitą grafiką i uniwersalnym przesłaniem.
Różnych filmików zrobionych jak ,,w paincie'' (zwłaszcza księżniczkowych, które imitują filmy disneya) jest niestety od groma.
"I remember it as if it was yesterday.
My papa took me to see the ancestral home of our clan.
The desolate castle on Dismal Downs, abandoned since the 17th century "