Podsumowanie roku 2008 i nie tylko
Jeśli chodzi właśnie o książki był to bardzo dobry rok. W Polsce ukazała się długo oczekiwana 7. część Potter'a. Ile było przy tym emocji

Jako wielki fan Rowling i jej twórczości stwierdzam, że książka sprostała wyzwaniu i znakomicie kończy tą długoletnią przygodę. (Chociaż, prawdę pisząc, zakończenie wyprowadziło mnie lekko z równowagi. Spodziewałem się czegoś "innego", a nie - Harry z Voldziem stoją na środku Sali i... koniec. W każdym razie cieszę się z historii Snape'a i Dumbledor'a - prawdziwy majsterszyk). Dodatkowo na koniec roku premierę miały "Baśnie Barda Beedle'a" - także ciekawa pozycja.
Jedziemy dalej

Christopher Paolini i jego "Brisingr". Nie czekałem jaakoś specjalnie na tę powieść, ale że czytałem dwie poprzednie części wypadało poznać także tą... Autor na pewno poprawił swój styl pisania. Bitwy, podróże są ciekawiej opisane niz poprzednio. Poza tym czerpał (aby nie powiedziec ściągał) z dobrych wzorców. Kurde, przecież te Serca Smoków, czy jak to się tam zwało to nic innego jak Horkruksy!
A teraz trochę starsze tytuły, z którymi miałem styczność jednak dopiero w tym roku. "Powrót z gwiazd" Lema, "Tunel" Kraśko, "Posłuszeństwo" Zahna - znaczek jakości od Spooky'ego

("Insygnia" także go dostają

)