Akurat romans Kudłaty/Velma to jeden z tych pomysłów co mi się podoba (Hej, znają się już tyle czasu...) Prawdę mówiąc cała ta wersja to jak dla mnie najciekawszy Scooby-Doo jakiego widziałem - może zaraz po filmie "Scooby-doo na wyspie Zombie" który jak dla mnie był zawze najlepszą odsłoną przygód tych postaci. Nie tylko animację miał rewelacyjną, ale także świetną intrygę mieszającą "typową zagadkę Scooby-Doo" z owiele mroczniejszym terytorium i jednocześnie mając sporo auto-ironii (takie "Hurra! Wreszcie trafiliśmy na prawdziwego potwora! Eeee...To teraz co?")
Wracając do tego serialu to podoba mi się, że o wiele bardziej niż na ducho-intrygach koncentrują się na problemach bohaterów jako nastolatków i że wszystkie odcinki powiązane są w jedną całość.
Ale co do miasteczka gdzie mieszkają bohaterowie to adresowanie go jako Coolville to coś co pojawiło się w bardzo niedawnych seriach - nawet nie dam głowy czy nie nazwali go tak dopiero w pierwszej odłonie aktorskie. Wcześniej było anonimowe (czy nawet nie defininiowali czy bohterowie mają konkretne domy/rodzinny bo zwyke jeździli po świecie ect) Także zmiana nazwy miasta to nie jest jakieś niesamowite łamanie kanonu.