Lubiłem Smerfy, chociaż jeszcze bardziej wolałem Gumisie, Muminki i Wyspę Niedźwiedzi, które były bardziej klimatyczne i miały lepszą atmosferę od Smerfów. No i muzykę - chyba każde dziecko się niepokoiło, kiedy słyszało tę muzykę przed pojawieniem się Buki, i muzykę przy Hatifnatach. I te syntetyczne męskie chóry i kobiece krzyki bólu i przerażenia w tle w "Wyspie Niedźwiedzi".
Muminki były świetne z tą aurą tajemniczości otaczającą Góry Samotne, las, w którym mieszkała czarownica, wyspę Hatifnatów, Czarnoksiężnika, miejsce z którego przybyły nasiona muminkożernych roślin i inne tego typu miejsca.
W sumie to ciekawe, dlaczego mimo że w wiosce Smerfów było aż 99, to widz znał imiona tylko kilkunastu z nich. A pozostali to co, nie liczyli się?
I ciekawe, jakie imiona nadano tym wszystkim Smerfom zaraz po urodzeniu. Jakie imiona nosili: Pracuś, zanim stał się pracowity, Ciamajda, zanim zaczął chodzić i się potykać, Maruda, zanim nauczył się mówić i zaczął marudzić, Osiłek, zanim stał się silny itd.
Tak jak w Muminkach zawsze mnie ciekawiło, jak miała na imię Mama Muminka, zanim została mamą, i Tata Muminka, zanim został tatą.
I zawsze mnie dziwiło, dlaczego wszystkie Smerfy to faceci, a jest tylko jedna Smerfetka (stworzona przez Gargamela), a potem Sasetka, gdy doszły Smerfiki. To jak Smerfy się rozmnażają? Chyba bezpłciowo.
Wiesław Drzewicz był niezastąpiony w roli Gargamela.
czasy smerfów -wieczorynek, w piątki zawsze były
Nie zawsze - wcześniej były w niedziele. Potem, gdzieś w 1993 czy 1994, przesunięto je na piątki.
Smerfy ,muminki to są najlepsze bajki
No fajne były. A co sądzisz o Gumisiach i Wyspie Niedźwiedzi?