Twórcy sami się o to prosili, tworząc coraz bardziej zawiłe wersje GG (i pchając się do polityki

). Aż zajrzałem z ciekawości, czy ktoś z mojej listy nadal ma jasne słoneczko... no cóż, znacznie mniej niż jeszcze 2-3 lata temu.
Ale podobne lamenty wznoszono z żalu za ICQ, gdy GG stawało się popularne, a i za IRC-em wiele osób tęskniło w czasach pierwszych komunikatorów. Szkoda tylko, że rozmowy z FB trafiają bezpośrednio na serwer, nietrudno o to by dostały się w niepowołane ręce.