O wszystkim i o niczym

[Gęgul]

Byłem już o krok od założenia takowego tematu, ale postanowiłem najpierw omówić to tu.

Zauważyłem, że na forum brakuje tematu "O wszystkim i o niczym". Nie chodzi jednak o spamowanie, tylko dyskusję o Disneyu nie wykraczającą poza jakieś tam ramy, bo na przykład w temacie o Sknerusie na ogół rozmawia się tylko o McKwaczu, a o Królu Lwie tylko o tym filmie i postaciach w nim. A w takim temacie byłaby rzeczowa dyskusja o czymś, czyli zaczynamy gadać o tym i o tym, później coś wyjdzie w praniu itp. itd.

Co wy na to?

[Yua]

Hmm. Czyli coś jak w szkole na przerwie?
W sumie dobry pomysł,ale do tego są różne tematy w Rozmówkach.
Ale co tam,raz się żyje

[lis]

Nie bardzo jestem w stanie sobie wyobrazić, jak miałoby to funkcjonować. Jeśli jakiś temat jest godny przedyskutowania, to po co wrzucać go do jednego wora z napisem "o wszystkim i o niczym"'? Po co tworzyć bałagan na forum? Na DP! obowiązują dość liberalne przepisy dot. offtopikowania, a gdy któraś z dygresji szczególnie "zaskoczy", moderatorzy mogą ulepić z tego nowy temat.
Chyba nie do końca Cię zrozumiałem. Rozwiń swoją wypowiedź tak, żebym miał lepszy obraz tego, co proponujesz.

[Gęgul]

Nasz klient, nasz pan :

Dam za przykład ten topic o Sknerusie. Na początku jest rozmowa o Sknerusie, później przez obrazek Rosy dochodzimy do "jakby wyglądał komiks Disneya od 18 lat" później od tego tematu dochodzimy, że taki komiks by nie powstał, bo małe dzieci to czytają a później dlaczego komiksy z kaczkami są uznawane za "dziecinne". Ale wtedy rysownik wróciła do temetu o Sknerusie, bo to jego topic. Ale w tym temacie nie było by powrotów, po prostu od tematu do tematu, oczywiście bez spamu typu

- jesteś głupia!
- ty też!
- Żal.pl
-/com

I tak dalej. Toczyła by się w nim dyskusja po prostu o Disneyu, oczywiście nie o tematach w już założonych tematach...

[lis]

Tak to już jest z rozmowami - i w necie, i w realu - że tematy łagodnie przechodzą jeden w drugi i zazwyczaj nie jesteś w stanie odtworzyć schematu transformacji pogaduszki o ulubionych czekoladach w dyskusję o ostatnim odcinku doktora House'a. Nadal jestem mocno sceptycznie nastawiony do Twojego pomysłu (Jak zacząłbyś taki temat?), ale jestem ciekaw, co myślą o tym inni.

[Semmko]

Nie bardzo jestem w stanie sobie wyobrazić, jak miałoby to funkcjonować.

Mnie jedno tylko przychodzi na myśl, bo jestem incredibly, unbelievably, incorrectly sentymentalny, przynajmniej, choć nie tylko, względem DP!.
Może być ciekawie, choć nie jest pewne czy bez iskier temat się sprawdzi [w tym momencie kilka dostatecznie ważnych osób utwierdziło się, zapewne, w (swoim) sceptycznym przekonaniu].

Ech, na poważnie: podejrzewam, że miałoby to wartość bardziej towarzyską niż merytoryczną. Dobrą tego stroną byłoby zwiększenie naszej grupowej integralności, a złą ogólne ewolucyjne cofnięcie się. Poza tym trudno liczyć na wartką akcję, a bez niej całość byłaby przewidywalna i, po prostu, nudna.

Cóż, można spróbować, ale należałoby wcześniej przygotować kilka destabilizujących naszą apatię tematów dyskusji, koniecznie też zmienić tytuł całego wątku. „O Disneyu – rozmowa rzeka”?

PS
Lisie, Ty masz dzisiaj wolne!

[Pahan]

Mi by taki temat nie przeszkadzał, bo na wielu forach takowy funkcjonuje i ma się dobrze - ale tak jak powiedział Semmko, pełni funkcje raczej towarzyskie (tylko, że u nas i tak byłby ograniczony do Disneya).
Można by wyłączyć na nim naliczanie postów (nie wiem czy jest na forum taka możliwość). Uniknięto by wtedy sytuacji, że użytkownik zostawił tam 90% swoich wiadomości (zazwyczaj są to najruchliwsze miejsca forów).

Nie jestem więc przeciw, ani specjalnie za, bo spokojnie możemy obejść się bez takiego tematu.

[Minky]

Mieliśmy taki temat na forum mangi i anime i naprawdę miło go wspominałam. Tym bardziej, że ciągnął się przez kilka odsłon forum, nawet gdy przenosiliśmy się na nowy serwer. Nie powiem, dla mnie "Chłopaki..." były wręcz kwintesencją całej tamtej społeczności - bo oprócz rutynowych "cześć jak leci" właśnie tam dawaliśmy recenzje opowiadań innych forumowiczów (i to nie jedno czy dwu zdaniowe, czasem ciągnęły się przez kilka postów!), toczyły się dyskusje na tematy nas dotyczące... Tym bardziej, że było to forum, od którego tak właściwie zaczęłam przygodę z internetem, więc mogę to straszni mitologizować. xD Ale fakt faktem, poznałam kilkoro przyjaciół (tak, przyjaciół) mieszkających w różnych częściach Polski, ale wiem, że mogę na nich liczyć - zresztą, po to się nawzajem odwiedzamy, by ten kontakt nie był jedynie internetowy. ;]
Decyzja należny do Was - czy będzie to temat dotyczący li tylko Disneya i wszystkiego co się z nim wiąże, czy nas samych - to już inna broszka. Wspominając moje pozytywne doświadczenia, jestem na tak. Wspominając fora, na których ludzie nie potrafili choć delikatnie wychylić się ze swojej skorupy - taki temat nie pożyje długo, powinnam być na nie.
Wszystko zależy od nas - czy mamy po prostu ochotę podyskutować (choć to będzie mylące określenie) wszystkim i o niczym". Fakt, że taki temat pozwoliłby nam najlepiej się poznać. Tak myślę, o.

[lis]

Nadal jestem daleki od uznania tego pomysłu za mający potencjał. Gęgul proponuje ogólny temat o Disneyu (czego nie rozumiem), Reszta Popierająca opisuje mi coś pasującego bardziej do działu OT (co jako-tako do mnie przemawia)... W pełni przekonać mnie może już chyba tylko zobaczenie tego w działaniu. Kacie Gęgulu, czyń swą powinność.